Uwielbiam serniki na zimno. Sama wcześniej nigdy nie robiłam, aż do teraz. Przepis jest świetny i bardzo prosty, w dodatku idealnie się sprawdzi na nadchodzące upały. Dodatkowym atutem jest fakt, że nadaje się dla bezglutenowców (pomijamy wtedy biszkopty).
Składniki na spód:
- biszkopty (u mnie okrągłe)
Przugotować okrągłą tortownicę o średnicy 22 cm. Biszkopty ułożyć na spodzie tortownicy.
Masa serowa:
- 500 g serka homogenizowanego
- 150 ml śmietany kremówki
- 3 łyżki cukru pudru
- 2 czubate łyżki żelatyny
- 400 g truskawek
Składniki na górę:
- 1 opakowanie galaretki truskawkowej
- 400 g truskawek
Kremówkę ubić na sztywno, pod koniec ubijania dodać cukier puder, krótko ubijając. Stopniowo dodawać serek/jogurt cały czas miksując. Żelatynę rozpuścić w niewielkiej ilości gorącej wody (ok. 1/4 szklanki), lekko przestudzić i wlać do masy serowej miksując na najwyższych obrotach.
Na biszkoptach w tortownicy poukładać truskawki (jeśli są duże - przepołowić), wylać masę serową. Włożyć do lodówki do stężenia.
Gdy masa się stęgnie, przygotować wg przepisu na opakowaniu galaretkę. Poczekać do jej wystygnięcia. W międzyczasie udekorować wedle uznania górę sernika truskawkami. Następnie zalać galaretką i włożyć do lodówki.
Gotowe, gdy galaretka się ściągnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz